Słodkości ciąg dalszy.

14:44 Kini ^^ 0 Comments

W kuchni lubiłam się krzątać już od dziecka. Pamiętam jak pomagałam babci w pieczeniu (przede wszystkim podjadając jej słodkie masy z mis) i przy robieniu pierogów czy kopytek, kradnąc kawałeczek ciasta dla siebie i robiąc swoje własne pierożki. Kiedyś razem z babcią robiłam sernik, którego smak pamiętam do dzisiaj, bo było to pierwsze ciasto, które prawie całkowicie zrobiłam sama. Miałam wtedy może 7 lat? Od tamtego czasu minęło lat 11 a sernik jest ponadczasowy i do dziś dość często gości na moim stole.

Lekki sernik z brzoskwiniami pod kokosową pierzyną.
POSYPKA KOKOSOWA:
20 dag kokosu dobrze wymieszać z 1/3 kostki margaryny i 10 dag cukru. Uformować 3-4 kulki i wstawić do zamrażalnika.

CIASTO:
Na stolnicy dokładnie połączyć 1 i 1/3 szklanki mąki, 1/4 szklanki cukru pudru, 1/2 kostki margaryny, 1 jajko, 1 łyżkę proszku do pieczenia i 2 łyżki śmietany. Ciasto dobrze zagnieść, aby się nie lepiło, uformować kulę, oprószyć mąką i wstawić do lodówki.

MASA SEROWA:
Wymieszać dokładnie 5 serków homogenizowanych (naturalnych) z opakowaniem budyniu (śmietankowego bądź waniliowego), 1/2 szklanki cukru pudru, 2 opakowaniami cukru waniliowego i 3 żółtkami. Z białek ubić pianę, dodać do sera i delikatnie zmiksować.

Na wysmarowaną tłuszczem i posypanej bułką tartą blasze wyłożyć ciasto i ponakłuwać delikatnie widelcem. Na cieście poukładać brzoskwinie (z puszki; należy je porozcinać wszerz, aby uzyskać 2-3 plastrów z jednej połówki). Na owoce wylać masę serową. Na wierzch zetrzeć kulki kokosowe. Piec 1 - 1,5 godz w temp. 180 stopni (zależy od pieca).


SMACZNEGO!

0 komentarze :

Daj znać co myślisz!