Rogale z białym makiem (prawie świętomarcińskie ;) ).

12:20 Kinga ⚬ Yummy Lifestyle 3 Comments

Niby zwykły rogal a trzeba się nieco nagimnastykować, żeby ich spróbować ;) Po raz pierwszy ten Rogala Świętomarcińskiego spróbowałam w zeszłym roku w Poznaniu, gdzie są najpopularniejsze w całej Polsce. Albo inaczej. Popularne są w całej Polsce, ale to w Poznaniu można dostać rogaliki z certyfikatem. Są niezwykle słodkie, ale raz w roku można sobie pozwolić, prawda? ;) W zeszłym roku zajadałam się nadzianym białym makiem rogalem podziwiając paradę przechodzącą ul. Św. Marcin. W tym roku niestety długi weekend listopadowy spędzam w domu, ale w związku z tym postanowiłam przygotować sobie rogaliki samodzielnie.


Moje rogale dalekie są od ideału. Oryginalne rogaliki mają wagę od 200 do 250 gramów, musi mieścić się w prostokącie o wymiarach 14x10x7 cm, musi mieć zachowane proporcje wagi (60% to ciasto, 30% nadzienie, 8% pomada, 2% posypka orzechowa), a ciasto półfrancuskie winno mieć 81 warstw. Cóż. Na pierwszy rzut oka widać jak bardzo moje rogaliki wpisują się w te standardy ;) Ale zarówno moje rogaliki jak i te oryginalne certyfikowane mają jedną cechę wspólną. Są przepyszne. A moje nawet może i pyszniejsze, bo zrobione własnoręcznie, co niezmiernie cieszy i jest powodem do ogromnej dumy.  Przy okazji pochwalę się, że prezentowane wypieki są pierwszymi rogalami w moim życiu. Co więcej, po raz pierwszy zrobiłam także ciasto półfrancuskie. Stąd już krótka droga do pierwszej samodzielnej próby przygotowania ciasta francuskiego i ponownej próby wykonania francuskich makaroników :)


Swoje rogale robiłam opierając się głównie na oryginalnej recepturze na Rogale Świętomarcińskie, którą znalazłam na blogu ArtKulinaria. Ale oczywiście, jak to ja, trochę kombinowałam, głównie dla ułatwienia sobie pracy, przez co oryginalność moich rogali poszła w las, ale smak postanowił zostać z rogalikami. Jestem przekonana, że będziecie z nich równie zadowoleni jak ja. Kupcie więc dziś biały mak i przystąpcie do pracy :)


Rogaliki z białym makiem i bakaliami
Składniki:
ciasto
  • 500 g mąki pszennej
  • 200 ml ciepłego mleka
  • 20 g świeżych drożdży 
  • 1 całe jajko + 1 żółtko
  • 4 łyżki cukru
  • 200 g masła
  • szczypta soli
nadzienie
  • 350-400 g białego maku
  • 60 g orzechów laskowych
  • 60 g blanszowanych migdałów
  • 60 g złocistych rodzynek
  • 60 g suszonych daktyli
  • 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 100 g biszkoptów
  • 50 g masła
  • 2 jajka
  • 2-3 łyżki miodu
  • 2-3 łyżki cukru
  • 2 łyżki esencji waniliowej
lukier
  • szklanka cukru pudru
  • 1 łyżka soku cytrynoweo
  • 1-2 łyżki wody
  • posiekane migdały lub skórka pomarańczowa do posypania
Sposób przygotowania:
1. Mąkę przesiewamy do dużej misy. Przygotowujemy zaczyn na ciasto drożdżowe. W dużej szklance drożdże mieszamy z łyżką cukru, gdy będą miały płynną konsystencję dodajemy 1-2 łyżeczki przesianej mąki, dodajemy ok 80 ml ciepłego mleka (30-35 stopni), mieszamy, przykrywamy świeżą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 20 minut. W międzyczasie w małym garnuszku roztapiamy ok 50 g masła (resztę wsadzamy do zamrażarki), w osobnym naczyniu ubijamy jajko i żółtko z pozostałym cukrem na puszystą masę. Do mąki dodajemy wyrośnięty zaczyn, sól, masę jajeczną i resztę mleka, wyrabiamy ciasto drożdżowe. Pod koniec wyrabiania dodajemy po 1 łyżce roztopionego masła. Wyrobione ciasto odstawiamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 30-45 min. 
2. W tym czasie mak opłukujemy na gęstym sicie, wsypujemy do garnka, zalewamy świeżą wodą i gotujemy na niedużym ogniu przez ok 30-40 minut. 
3. Wyrośnięte ciasto drożdżowe wykładamy na stolnicę, zagniatamy i rozwałkowujemy na kształt prostokąta. Na 2/3 części ciasta ścieramy zamrożone masło, składamy do środka na 3(najpierw część niepokryta masłem, a następnie pozostała część pokryta masłem), dociskamy, wałkujemy na kształt prostokąta, ponownie składamy, odstawiamy do lodówki na pół godziny. Wałkowanie i składania ciasta powtarzamy jeszcze dwukrotnie, za każdym razem chłodząc ciasto w lodówce.
4. W międzyczasie mielimy ugotowany i ostudzony mak trzykrotnie, przy ostatnim mieleniu dodajemy posiekane orzechy i bakalie. W garnku roztapiamy masło, dodajemy miód i cukier oraz esencję waniliową, po rozpuszczeniu dodajemy masę makową i smażymy na średnim ogniu cały czas mieszając. Po ostudzeniu do masy dodajemy drobno pokruszone biszkopty, skórkę pomarańczową, mieszamy i dodajemy po jednym jajku. 
5. Przygotowane ciasto rozwałkowujemy na kształt prostokąta na grubość ok. 5 mm, kroimy na trójkąty, nakładamy masę makową, podstawę trójkąta zwijamy, po zwinięciu ok. 2-3 cm podstawę nacinamy na środku, rozkładamy "nóżki" i kontynuujemy zawijanie rogalików. Gotowe rogale układamy na blachach do pieczenia w sporych odstępach, zostawiamy na ok. 20 minut do wyrośnięcia. Następnie smarujemy je rozmąconym jajkiem i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez ok 20 minut, do zrumienienia.
6. Upieczone rogale studzimy, przygotowujemy lukier. Cukier puder mieszamy dokładnie z sokiem cytrynowym i wodą, smarujemy nim ostudzone rogaliki, posypujemy posiekanymi migdałami lub skórką pomarańczową.

SMACZNEGO!


3 komentarze :

  1. wyglądają obłędnie, zwłaszcza to nadzienie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rogale po prostu fantastyczne. Nabrałam takiej ochoty, że koniecznie będę musiała wypróbować przepis.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać co myślisz!